Multimedialnej publikacji nie skomentował ani ówczesny premier Giuseppe Conte, ani minister zdrowia Roberto Speranza czy szef dyplomacji Luigi Di Maio, który w marcu 2020 roku powitał na podrzymskim lotnisku rosyjskie samoloty wojskowe z pomocą i sprzętem medycznym dla Włoch, zmagających się z tragiczną w skutkach pierwszą falą pandemii, gdy codziennie umierało po kilkaset osób. Przyleciało wtedy kilkanaście ogromnych maszyn z ponad 100 specjalistami.

Reklama

W tekście "Bergamo: wirus, szpiedzy i szczepionki” rzymska gazeta postawiła w czwartek tezę, że misja "Z Rosji z miłością” była faktycznie operacją wywiadowczą; "nie po to, by szpiegować bazy NATO”, bo cel był inny. Ta operacja, podkreślono, umożliwiła władzom Rosji "bronić się przed wirusem i przystąpić do pracy nad szczepionką Sputnik V, oszukując przy tym włoski rząd”.

Jak zaznacza rzymska gazeta, "kiedy 22 marca 2020 roku na płycie lotniska w Pratica di Mare otwarte zostały wrota wielkich Iljuszynów, które wystartowały z Moskwy, nikt z przedstawicieli włoskich władz witających je nie miał najmniejszego pojęcia, co jest z nich wyładowywane”.

Przysłanie pomocy z wojskowym kontyngentem uzgodnili dobę wcześniej podczas telefonicznej rozmowy premier Giuseppe Conte i prezydent Władimir Putin. To była, przypomina dziennik, "bezprecedensowa misja rosyjskiego wojska na terytorium państwa NATO”.

Reklama

"La Repubblica” zwraca uwagę na to, że całą tą operacją dowodził generał Siergiej Kikot, ekspert w dziedzinie broni biologicznej, zasiadający w kierownictwie sieci laboratoriów chemiczno-bakteriologicznych. Rosyjscy lekarze działali w rejonie Bergamo w Lombardii, czyli w epicentrum epidemii, a podczas tej operacji uzyskali dane, umożliwiające potem stworzenie szczepionki. Zaznacza się, że w ekipie tej byli epidemiolodzy Natalia Pszenicznaja i Aleksandr W. Siemionow, którzy stali się potem najbardziej wpływowymi ekspertami Kremla w walce z koronawirusem.

Problemy byłego premiera?

Reklama

Włoski dziennik „Il Giornale” podkreśla, że ta "szpiegowska historia może przysporzyć wielkich problemów byłemu premierowi” Contemu.

Według tej gazety sprawą rosyjskiej misji wojskowej powinna zająć się parlamentarna komisja nadzoru nad służbami specjalnymi, bo z tekstu, jak dodaje, wynika jasno, że "pod pretekstem pomocy Italii” lekarze rosyjscy pomagali medykom w Lombardii za dnia, a w nocy pracowali nad szczepionką w pięciu pojazdach wojskowych, niedostępnych dla Włochów.

Dodatkowo, stwierdza „Il Giornale”, ówczesny szef rządu w Rzymie podał Putinowi „na srebrnej tacy” nie tylko ofertę pracy nad wirusem i ochroną przed nim, ale także szansę na prowadzenie przez Moskwę kampanii propagandowej.

Już przed rokiem sens i zasadność operacji "Z Rosji z miłością” zakwestionował turyński dziennik "La Stampa” podkreślając, że "w kręgach politycznych Włoch pojawiły się obawy dotyczące pomocy humanitarnej udzielanej przez Rosję”. Ponadto oceniono, że przywieziony sprzęt był "bezużyteczny lub mało potrzebny”.