W majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego Winnicki otwierał listę Konfederacji Korwin, Liroy, Braun, Narodowcy w okręgu obejmującym Podlaskie i Warmińsko-Mazurskie; zdobył wówczas blisko 26,3 tys. głosów. Teraz ma być liderem listy wyborczej Konfederacja Wolność i Niepodległość, ugrupowania które formalnie łączy m.in. partie KORWiN i Ruch Narodowy.

Reklama

- Rada liderów Konfederacji powierzyła mi zadanie otwierania listy naszego komitetu w województwie podlaskim. Będziemy startować w tych wyborach, aby walczyć o to, by mieszkańcy Podlasia, mieszkańcy Białegostoku, Suwałk, Łomży, wszystkich innych miejscowości, mogli żyć po swojemu, nie byli napastowani przez agresywną homopropagandę - poinformował Winnicki na konferencji prasowej w Białymstoku.

Zapowiedział walkę o "tradycję i nowoczesność". - Dlatego, że te dwie wartości wcale nie są przeciwstawne - mówił dziennikarzom. Wśród propozycji wymienił lotnisko regionalne, szybkie połączenie kolejowe Warszawa-Suwałki, poprawę standardu dróg czy szybki internet w całym województwie.

Reklama

- Nowoczesnością nie jest rozbijanie rodziny, nowoczesnością nie jest deprawacja w przestrzeni publicznej, dlatego mówimy również o tradycji. Mówimy stop tej homopropagandzie, która również tak boleśnie doświadczyła Białystok w ostatnim czasie - dodał. Zapowiedział "stawianie na tradycyjne wartości" i "pielęgnowanie tradycyjnej kultury tego regionu"; wymienił przy tym katolików i prawosławnych oraz Tatarów.

W jego ocenie, Konfederacja w jesiennych wyborach "staje naprzeciwko całego systemu". Winnicki mówił, że będzie ona piątym ogólnopolskim komitetem wyborczym, który zamierza walczyć o trzeci wynik. - Jako jedyni będziemy przeciwstawiać się PiS-owi z dodatkami, SLD z dodatkami, Platformie z dodatkami i PSL-owi z dodatkami. Tak dzisiaj wygląda scena polityczna, że jest "banda czworga" i naprzeciwko stoi Konfederacja, jedyna siła antysystemowa - mówił Winnicki.

Reklama

Żadne inne nazwiska kandydatów z listy Konfederacji w Podlaskiem nie padły. Winnicki mówił, że powinny być znane do końca przyszłego tygodnia.