Już dzisiaj podjąłem decyzję o przerwaniu swojej kampanii wewnętrznej i wsparciu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w kampanii wyborczej. Dzisiaj staję obok Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, oddaje się do pełnej dyspozycji na najbliższe miesiące i ruszamy z panią marszałek w kampanię - powiedział Arłukowicz.
Dopytywany przez PAP dodał, że oznacza to, iż nie będzie kandydował na przewodniczącego Platformy.
Arłukowicz mówiąc o swoim poparciu dla Kidawy-Błońskiej, poruszył też kwestię zbliżającej się kampanii. Ona będzie społeczna, na ulicy, z ludźmi. Nie tylko bilbordy, nie tylko studia telewizyjne, nie tylko klasyczne metody przekazu, ale rozmowa, przede wszystkim z tymi, którzy dziś nie są naszymi zwolennikami. Na tych wyborców będziemy zwracali szczególną uwagę, żeby ich przekonać do innej Polski niż ta, którą mamy dzisiaj - zapowiedział Arłukowicz.
Dodał, że Kidawa-Błońska nie ma jeszcze sztabu wyborczego. Obecnie zespół ten jest budowany. To jest początek budowy tego zespołu pani marszałek Kidawa-Błońska będzie przedstawiała kolejne osoby w kolejnych dniach. Zbudujemy zespół ludzi, który swoją różnorodnością pozwoli nam przeprowadzić skuteczną i wygraną kampanię - powiedział polityk.
Jednocześnie Arłukowicz zaapelował do polityków PO o jak najszybszy wybór nowego szefa partii.
Pierwsza tura wyborów przewodniczącego ma się odbyć 25 stycznia, ewentualna druga 8 lutego. Wyboru będą dokonywać wszyscy członkowie partii w swoich kołach.
O funkcję szefa Platformy walczyć więc będzie Tomasz Siemoniak, Borys Budka, Joanna Mucha i Bartłomiej Sienkiewicz oraz Bogdan Zdrojewski.