Horała mówił, że wybór między tymi dwoma możliwościami to "bardzo prosty wybór, prosta alternatywa".

Pytał, czy Polacy wolą obecne przepisy dot. wieku emerytalnego, czy - jak mówił "67 lat przymusowej pracy co najmniej, a niektórzy mówią, że 100"; czy wolą, by było świadczenia 500 plus, czy by go nie było; czy chcą niskiego deficytu budżetowego, czy wysokiego; czy wolą wyższą płacę minimalną, jaką oferuje im PiS, czy niższą, jaką według niego oferowały rządy PO-PSL. Poseł PiS mówił, że "to jest bardzo prosty wybór: czy chcemy, by sześciolatki były gonione do szkół przymusowo, czy by decyzja należała do rodziców". Przekonywał, że PiS broni ludzi uczciwych, podczas gdy PO - osób, na których ciążą ważne zarzuty korupcyjne.

Reklama

- Spójrzmy na gabinet cieni, przyszły gabinet niedoszłego premiera Schetyny. Tam jest pan Stanisław Gawłowski jako szef Komitetu Stałego (Rady Ministrów); tam jest pan Sławomir Neumann; to osoby, na których ciążą poważne zarzuty prokuratorskie. Przecież gdyby ten rząd powstał, to jego posiedzenia musiałyby odbywać się w izbie wizyt zakładu karnego - ironizował Horała.

Polityk PiS mówił, że o polityce PO świadczą podwyżki różnych opłat, do jakich dochodzi w miastach rządzonych przez polityków PO. Przekonywał, że np. w Łodzi rosną opłaty za śmieci, za bilety i parkowanie.

Reklama

- To jest jedyny prawdziwy program PO, który realizuje zawsze i wszędzie, kiedy dorwie się do władzy: podwyższać ludziom podatki, podwyższać opłaty, zabierać ulgi i świadczenia. Jakoś trzeba zebrać miliardy, by je potem wypłacać mafiom reprywatyzacyjnej czy VAT-owskiej. PiS zabiera mafiom i wypłaca ludziom, a PO odwrotnie: zabiera Polakom, by wypłacać mafiom - reprywatyzacyjnej i VAT-owskiej - mówił Horała.

- Dlatego zamienić rząd Mateusza Morawieckiego na rząd niedoszłego premiera Schetyny, to jak zamienić Ferrari na Trabanta albo na hulajnogę; nikt na taką zamianę nie pójdą. Dlatego proponuję: niech lepiej każdy zajmie się tym, do czego został stworzony, co mu dobrze wychodzi - premier Morawiecki rządzeniem Polską, a niedoszły premier Schetyna - niszczeniem Nowoczesnej - zakończył swoje wystąpienie polityk PiS.

Schetyna: Realizujecie pełzający polexit, zniszczyliście respekt, jakim Polacy cieszyli się w świecie

Reklama

- Oszukujecie nas, że chcecie Polski w Unii Europejskiej, ale tak naprawdę systematycznie realizujecie pełzający polexit - mówił podczas swojego wystąpienia Grzegorz Schetyna. - Polska jako pierwszy kraj w historii Unii Europejskiej objęta została procedurą z art. 7. Europejski Trybunał Sprawiedliwości musi dziś zajmować się naruszaniem przez was unijnym traktatów i to w sprawach o fundamentalnym znaczeniu. Najlepszym dowodem waszych prawdziwych intencji w tej kwestii jest zaskarżenie przez Zbigniewa Ziobro unijnych traktów do Trybunału Konstytucyjnego - dodał. - Oficjalne kwestionowanie traktatów unijnych jest kwestionowaniem naszego członkostwa w Unii Europejskiej - podkreślił.

Schetyna zarzucił, że rząd w sposób "cyniczny i błyskawiczny" zniszczył szacunek i respekt, jakim Polacy cieszyli się w świecie.

- Trudno nawet powiedzieć, że wasza polityka zagraniczna jest nieudolna, chaotyczna czy szkodliwa, czy pozbawiona wizji, ponieważ trudno ocenić coś, czego po prostu nie ma. Polityka zagraniczna nie istnieje - mówił. Dodał, że rząd PiS zastąpił politykę zagraniczną "knuciem". - MSZ sprowadziliście do roli partyjnej przybudówki - mówił.

Szef PO zarzucił rządowi, że nie potrafi realizować swoich sztandarowych projektów. W tym kontekście wymienił m.in. Mieszkanie Plus czy modernizację armii. - Zanim zaczniemy słuchać nowych fantazji, to chcielibyśmy przy okazji posłuchać, co ma pan do powiedzenia w sprawie polskich samochodów elektrycznych, jak wygląda ten pański program - mówił.

Sasin: Wniosek PO o wotum nieufności jest kuriozalny do kwadratu, to są zarzuty gazetowe, strata czasu

- Wniosek PO o wotum nieufności dla rządu był kuriozalny, teraz jest "kuriozalny do kwadratu", w świetle tego, co wydarzyło się dwa dni temu, czyli wotum zaufania, które otrzymał w środę w Sejmie premier Mateusz Morawiecki - powiedział wcześniej w piątek szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin.

W środę Sejm udzielił wotum zaufania rządowi premiera Mateusza Morawieckiego. Z takim wnioskiem szef rządu wystąpił do Sejmu w środę, prosząc Izbę o "ocenę ostatniego roku i ostatnich trzech lat" rządu Zjednoczonej Prawicy. W piątek wieczorem Sejm zajął się natomiast wnioskiem PO o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Morawieckiego. Kandydatem na nowego premiera jest lider Platformy Grzegorz Schetyna.

Jacek Sasin został zapytany w piątek w RMF FM o wniosek PO o konstruktywne wotum nieufności. - Ten wniosek, który był dosyć kuriozalny, teraz jest kuriozalny do kwadratu - w świetle tego, co wydarzyło się dwa dni temu, czyli wotum zaufania, które złożył pan premier przed parlamentem i przypomnę, że to wotum zaufania, bardzo znaczącą przewagą głosów, uzyskał. Dzisiaj, po dwóch dniach, ponawianie tej procedury, tylko w drugą stronę, jest stratą czasu - podkreślił szef KSRM.

Ocenił, że uzasadnienie wniosku o wotum nieufności "nie daje żadnych podstaw do tego, żeby twierdzić, że to jest poważna inicjatywa polityczna". - W tym uzasadnieniu zarzuty, to są zarzuty gazetowe, taki kolaż doniesień medialnych - mniej sprawdzonych, bardziej sprawdzonych - zaznaczył.

- Sama nazwa konstruktywne wotum nieufności przewiduje pewną konstruktywność tego wniosku, nie tylko w postaci wystawienia swojego kandydata na premiera, również w postaci alternatywnego programu, alternatywnego sposobu na rządzenie - przekonywał Sasin.