Błażej Parda (Kukiz'15) pytał Grasia m.in., czy kiedykolwiek był on współpracownikiem albo informatorem niemieckich, bądź innych służb specjalnych, wywiadowczych. - Prosiłbym o powtórzenie pytania - powiedział Graś. - Nie - zapewnił, gdy Parda powtórzył. - Bardzo mnie ubawiło to pytanie, ale nie.

Reklama

Parda pytał również o pracę Grasia w zarządzie spółki Agemark. Graś zapewnił, że zrezygnował z niej w dniu objęcia po raz pierwszy stanowiska w Kancelarii Premiera. Poinformował także, że spółka ta nigdy nie świadczyła usług druku materiałów dla PO, ani dla spółek rządowych, skarbu państwa i ministerstw - o co pytał poseł.

- Nie jest rolą rzecznika rządu zajmowanie się interwencjami w tego typu sprawach - oświadczył Graś, pytany z kolei o raport POPiHN (Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego) z 2012 r. - Nie znam okoliczności związanych z tym konkretnym listem.

Zaznaczył, że korespondencja, która przychodzi do kancelarii premiera, trafia do "właściwych komórek, które zajmują się procedowaniem". - Obieg dokumentów jest łatwy do sprawdzenia, nie przypominam sobie, aby do mnie tego typu raporty docierały - zaznaczył.

Reklama

Pytany o znajomość z ówczesnym prezesem PKN Orlen Jackiem Krawcem, Graś odparł, że poznał go poprzez jego siostrę, która pracowała w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Co się tyczy rozmowy z Krawcem o wyłudzeniach w branży paliwowej stwierdził, że nie pamięta "żadnej konkretnej rozmowy, która tego by dotyczyła", ale nie wyklucza, że miała miejsce.

Poseł Błażej Parda (Kukiz15), odnosząc się do nagrania z podsłuchu w restauracji "Sowa i Przyjaciele", na którym Graś mówi o wyłudzeniach VAT, dociekał, czy świadek wie, "ile spółek było potrzebnych w 2013 r., żeby wyłudzić VAT?" i jaki był jego stan wiedzy o przestępczości zorganizowanej.

Reklama

Graś oświadczył, że nagrana rozmowa była prywatna, opinie "absolutnie prywatne", a "w takich rozmowach figury retoryczne nie służą do przekazywania informacji, a do ilustracji problemu". Jak dodał, proceder od 2013 r. nie znikł, co - jego zdaniem - potwierdza wywiad szefa KAS Mariana Banasia z września 2018 r., w którym Banaś mówi, że mechanizm dalej funkcjonuje, a zaangażowane w niego są nawet grupy terrorystyczne.

- W opinii ministra Banasia problem nie zniknął, dalej funkcjonuje i nawet on to przyznaje. Widać, że jest to proces, z którym ciągle boryka się nie tylko Polska, ale i Europa - mówił. Jak dodał, w czasach jego pracy w KPRM "nic nie było mi wiadomo, żeby brały w tym udział organizacje terrorystyczne".

- Do powstawania tzw. luki vatowskiej przyczyniają się różne zjawiska, a nie tylko sama przestępcza działalność mafii vatowskich - dodał Graś. - Mafie i zorganizowana działalność to jest tylko część problemów, w wyniku których powstają niedobory w podatkach.

Zbigniew Konwiński (PO-KO) pytał, czy Graś pamięta czy Mateusz Morawiecki "cokolwiek inicjował w kwestii karuzel vatowskich" w czasie, gdy był członkiem Rady Gospodarczej przy premierze Donaldzie Tusku. Według Konwińskiego, Bank Zachodni WBK, w czasie gdy Morawiecki był jego prezesem, zgłaszał organom państwa "najwięcej podejrzanych transakcji".

- Nie zetknąłem się z taką aktywnością. Rada Gospodarcza to jest organ doradczy przy premierze. Monitorowanie jej prac nie wchodziło w zakres moich obowiązków - oświadczył.

Podczas posiedzenia komisji Kazimierz Smoliński (PiS) poruszył temat reformy służb specjalnych w czasie rządów PO-PSL. Pytał, "dlaczego chciano odebrać ABW możliwość badania spraw gospodarczych".

- Nie zajmowałem się tą tematyką w żaden sposób ani nie uczestniczyłem w pracach nad reformą służb specjalnych - odparł Graś. Dodał, że sytuacja w służbach specjalnych omawiana jest na kolegium ds. służb specjalnych oraz na sejmowej komisji ds. służb specjalnych.

- Nie przypominam sobie żadnej rozmowy, żadnego spotkania ani żadnych okoliczności, w których z kimkolwiek debatowałbym na temat reformy służb; być może takie rozmowy się odbywały, jednak trudno mi w tej chwili przywołać sobie w pamięci konkretne osoby i rozmowy - mówił.

Graś w okresie, którym zajmuje się komisja (2007-2015) był najpierw sekretarzem stanu w KPRM i pełnomocnikiem rządu ds. bezpieczeństwa (przełom 2007-08), z której to funkcji złożył po dwóch miesiącach niespodziewaną dymisję.

Smoliński dopytał o przyczyny tej dymisji. - Moja dymisja nie miała żadnego związku z przestępczością vatowską, była powodowana wyłącznie względami osobistymi - oświadczył Graś.

Następnie, w latach 2009-14 był ponownie sekretarzem stanu w KPRM i rzecznikiem rządu Donalda Tuska. Cały czas był też posłem Platformy Obywatelskiej.

Jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia komisji przewodniczący Marcin Horała (PiS) poinformował, że będzie pytać Grasia o działania rządu i samej Platformy Obywatelskiej ws. luki VAT. Podkreślał, że Graś był jednym z najbliższych współpracowników premiera Donalda Tuska.

Horała przyznał, że jednym z wątków przesłuchania Grasia jest wątek taśm z rozmów polityka w restauracji "Sowa i Przyjaciele". W listopadzie ub.r. portal tvp.info dotarł do nagrania z 8 września 2013 r. z restauracji. Tego dnia spotykali się tam Jacek Protasiewicz (europoseł PO), Tomasz Misiak (biznesmen, były senator PO), Paweł Graś (poseł PO, rzecznik rządu) i Maciej Witucki (członek Rady Nadzorczej LOT), a jednym z tematów rozmowy był rosnący problem ze ściągalnością VAT i działalnością mafii podatkowych.

Komisja ds. VAT została powołana na początku lipca 2018 r. Zgodnie z sejmową uchwałą, ma zbadać prawidłowość i legalność działań oraz występowanie zaniedbań i zaniechań organów i instytucji publicznych w zakresie zapewnienia dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowego w okresie od grudnia 2007 r. do listopada 2015 r.