W czwartek pojawiła się informacja, że zakażony koronawirusem jest były czempion WBO Krzysztof Głowacki (31-2, 19 KO), który od dawna czekał na walkę z Okolie’m. Tylko pandemia COVID-19 sprawiła, że pojedynek był przekładany i ostatecznie miało do niego dojść dopiero za kilka dni. Choroba Polaka sprawiła, że musiał się wycofać, a organizatorzy rozpoczęli poszukiwania nowego rywala.

Reklama

Z informacji medialnych, które zresztą potwierdzał organizator londyńskiej gali Eddie Hearn, wynikało, że największe szanse na zastąpienie Głowackiego ma Michał Cieślak (20-1, 14 KO). To bokser, który na początku tego roku przegrał w Kinszasie na punkty walkę o pas WBC z Kongijczykiem Ilungą Makabu.

W sobotę wieczorem, czyli dokładnie tydzień przed galą w Londynie, Cieślak boksował w Ożarowie Mazowieckim na „Polsat Boxing Night 9” z Taylorem Mabiką. Znokautował tego rywala w szóstej rundzie, nie nabawił się żadnego urazu, ale w niedzielę jego team postanowił, że nie przystąpi do pojedynku 12 grudnia o pas WBO, bowiem już walka z Makabu należała do tych z gatunku „w ostatniej chwili”, a przed Cieślakiem rysują się inne ciekawe perspektywy sportowe.

Reklama

Jak dowiedziała się PAP, ofertę przyjął Jeżewski i już w niedzielę wieczorem, wraz z trenerem Rafałem Kałużnym, udał się do Londynu. To pięściarz pochodzący z Kościerzyny, który z kolei 11 grudnia miał wystąpić na gali „Rocky Boxing Night 7 im. Jana Biangi” w Wielkim Klinczu w walce z byłym tymczasowym mistrzem świata WBA Francuzem Youri Kalengą (25-6, 18 KO). W tej sytuacji w potyczce wieczoru zmierzą się inni pięściarze.

Jeżewski ostatni raz boksował 2 października w Wielkim Klinczu koło Kościerzyny, gdzie pokonał Czecha Marka Prochazkę i został międzynarodowym mistrzem Polski.

Reklama

Podczas tej samej gali 12 grudnia w Londynie, w wadze ciężkiej dojdzie do pojedynku rankingowego Mariusz Wach (36-6, 19 KO) - Hughie Fury (24-3, 14 KO).

Głównym wydarzeniem eventu, organizowanego przez Hearna (Matchroom Boxing), będzie starcie o trzy pasy kategorii ciężkiej (WBA, WBO i IBF) pomiędzy Brytyjczykiem Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO) i Bułgarem Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO).