Ardanowski poinformował w oświadczeniu opublikowanym w czwartek na stronach internetowych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, że otrzymał wezwanie od Ringier Axel Springer Polska, w którym wydawca domaga się od ministra przeprosin i usunięcia ze strony internetowej resortu rolnictwa oświadczenia z 16 września b.r.

Reklama

16 września Ardanowski oświadczył, że portal internetowy Onet.pl należący do grupy Ringer Axel Springer Polska "działa na szkodę Polski, destabilizuje polską scenę polityczną i jest bezpośrednio zaangażowany w spór polityczny po stronie totalnej opozycji". Ardanowski podkreślił także, że film Janusza Schwertnera "Krwawy biznes futerkowców" o jednej z ferm futerkowych, "jest zbiorem manipulacji i ustawek, fałszywych tez i komentarzy, mających udowodnić wrażliwym i nieuzbrojonym w specjalistyczną wiedzę widzom, że hodowla zwierząt jest działaniem złym i niemoralnym".

Polityk PiS stwierdził, że "manipulacje i mijanie się z prawdą w tym filmie potwierdzają naukowcy i specjaliści weterynarii, którzy dokonali jego oceny".

Reklama

W czwartek Ardanowski przekazał, że "oświadczenie (z 16 września b.r. - PAP) było związane z potrzebą wyjaśnienia sposobu, w jaki moja opinia o procedowanej ustawie o ochronie zwierząt trafiła do Onet.pl". "Przygotowanie tej opinii i przekazanie jej kierownictwu PiS oraz parlamentarzystom zajmującym się sprawami rolnictwa, było moim obowiązkiem. Dokument ten był adresowany jedynie do kierownictwa PiS oraz posłów i senatorów. Niestety bez mojej wiedzy został ujawniony przez Onet.pl i wykorzystany do podsycania niepokojów w Prawie i Sprawiedliwości" - napisał w oświadczeniu.

Jak zaznaczył, "oświadczenie z 16 września było reakcją na zachowanie Onet.pl i dotarło do adresatów oraz zainteresowanych moim stanowiskiem osób, podjąłem decyzję o zdjęciu go ze strony internetowej Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi".

Reklama

"Natomiast nieporozumieniem jest oczekiwanie ode mnie przeprosin za moją ocenę funkcjonowania Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o. w naszej Ojczyźnie" - oświadczył minister rolnictwa.

15 września portal Onet.pl podał, że minister Ardanowski skierował do polityków PiS list, w którym ostrzega przed poważnymi konsekwencjami politycznymi przyjęcia zmian w ustawie o ochronie zwierząt. Według portalu, Ardanowski napisał, że ustawa trwale zrazi do PiS elektorat wiejski. Zdaniem Onetu, Ardanowski w liście przypomniał m.in., że to wieś przesądziła o zwycięstwie Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich. Minister miał w nim stwierdzić, że zdaniem rolników PiS zdradza wieś, przestaje być jej obrońcą, a deklaracje składane przez najważniejszych polityków przed wyborami były tylko hasłami propagandowymi i elementem walki o elektorat wiejski.

W odpowiedzi na informacje Onet.pl Ardanowski oświadczył, że jako minister rolnictwa przekazał swoje uwagi i opinie odnośnie projektu kierownictwu PiS oraz parlamentarzystom odpowiadającym za sprawy rolnictwa. "Jest to mój głos w wewnętrznej debacie, dotyczącej skutków ekonomicznych i społecznych planowanych decyzji. Jestem przekonany, że podanie konkretnych danych i ocena istotnego wpływu przygotowywanych zmian na polskie rolnictwo - borykające się z rozlicznymi problemami, które pandemia koronawirusa jeszcze pogłębia - jest moim obowiązkiem" - oświadczył.

"Ubolewam, że mój głos w wewnętrznej dyskusji, rozesłany do niewielkiej grupy osób, został przez kogoś przekazany do portalu Onet.pl. Moim zdaniem jest to element zorganizowanych działań, mających destabilizować scenę polityczną i szkodzić Polsce. Moje uwagi, bez mojej wiedzy i intencji, zostały przekazane do jednego z najbardziej antypolskich, zagranicznych mediów w naszym kraju, zaangażowanego bezpośrednio i wprost w spór polityczny po stronie totalnej opozycji, szkodzącego Polsce i działającego na rzecz obcych interesów" - napisał minister rolnictwa.