Po upływie regulaminowego czasu gry było 2:2. O awansie zdecydować musiały rzuty karne. Tu znów długo sprawa nie była rozstrzygnięta. Przy stanie 19:19 do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł bramkarz Bangkok Sports Club. Piłka po jego uderzeniu trafiła w poprzeczkę. Golkiper Satri Angthong wybiegł z bramki i zaczął skakać z radości. Jednak po chwili już mu nie było tak wesoło. Sami zobaczcie dlaczego.

Reklama