To był trzeci mecz Barcelony pod wodzą nowego szkoleniowca, który w połowie stycznia zastąpił Ernesto Valverde.

"Duma Katalonii" w debiucie Setiena pokonała Granadę 1:0, a później z trudem wyeliminowała trzecioligową Ibizę w 1/16 finału Pucharu Hiszpanii - wygrała 2:1, choć długo przegrywała 0:1.

Reklama

Spotkanie z Valencią nazywano najpoważniejszym testem nowego trenera, co potwierdziło się na boisko.

"Nietoperze", mimo nieobecności m.in. pauzującego za kartki Daniego Parejo, nie miały większych problemów z pokonaniem osłabionej brakiem kontuzjowanego Luisa Suareza Barcelony.

Już w 12. minucie gospodarze mogli zdobyć bramkę, ale Maxi Gomez nie wykorzystał rzutu karnego. Strzał sprowadzonego latem z Celty Vigo Urugwajczyka obronił Marc-Andre ter Stegen.

Reklama

Zmarnowana "jedenastka" nie załamała jednak Gomeza, który w drugiej połowie walnie przyczynił się do zwycięstwa Valencii. W 48. minucie miał duży udział w uzyskaniu prowadzenia. Po jego strzale piłka odbiła się Jordiego Alby (w przeszłości gracza Valencii) i wpadła do siatki.

W 77. minucie Gomez ustalił wynik na 2:0, popisując się precyzyjnym strzałem z ok. 14 metrów.

Reklama

Gospodarze zdobyli nawet trzecią bramkę, ale trafienie Gabriela Paulisty zostało anulowane po wideoweryfikacji.

"Nie podoba się nam, co dzisiaj widzieliśmy. Valencia skutecznie nas zamknęła. Pod względem ustawiania się na boisku są rzeczy, które musimy poprawić. Przeciwnik uniemożliwiał nam wejść głębiej. Są kwestie, który wymagają analizy i trzeba spróbować je poprawić" - przyznał trener Setien.

To pierwsze od 18 lutego 2007 roku ligowe zwycięstwo u siebie Valencii nad Barceloną, ale "Nietoperze" udowodniły niedawno, że potrafią grać z tym utytułowanym rywalem. W finale poprzedniej edycji Pucharu Hiszpanii Valencia pokonała Katalończyków 2:1.

W tabeli hiszpańskiej ekstraklasy Barcelona zachowała pozycję lidera, ale ma taki sam dorobek punktowy jak Real Madryt (po 43). "Królewscy" w niedzielny wieczór staną przed szansą awansu na pierwsze miejsce - zagrają na wyjeździe z piętnastym w tabeli Realem Valladolid.

Natomiast Valencia, która zrehabilitowała się za niedawną porażkę 1:4 z beniaminkiem Mallorcą, zajmuje piątą pozycję - 34 pkt.