Zaczęło się od cen energii elektrycznej. We wrześniu zaniepokoiły się samorządy, które zainwestowały w autobusy elektryczne. Prezydent Sosnowca wyliczył, że przy oferowanych cenach załadowanie jednego z nich energią wzrośnie z 34 tys. zł do 51 tys. zł. Koszty związane z eksploatacją elektryków wzrosną w tym mieście z 523 tys. zł w bieżącym roku do niemal 800 tys. zł w 2022 r. Rosnące ceny dotykają także przedsiębiorstwa, które przewożą pasażerów trolejbusami i tramwajami. "Cena energii dla Warszawskiej Grupy Zakupowej (WGZ) obejmująca Tramwaje Warszawskie wzrośnie z 355 zł/MWh do 571,34 zł/MWh, a więc o 61 proc." - informuje urząd miasta. W Gdyni podwyżka cen energii elektrycznej dla trolejbusów sięgnęła 60 proc.
-Być może zabrzmi to groteskowo, ale kiedy we wrześniu zarządzający przedsiębiorstwami eksploatującymi pojazdy elektryczne zgłaszali mi skokowe wzrosty cen prądu w umowach z ich dostawcami, uspokajałem ich, że należy też spodziewać się analogicznych podwyżek cen sprężonego gazu ziemnego (CNG) i oleju napędowego - mówi Marcin Gromadzki z Public Transport Consulting.
Reklama
Wyższe koszty zakupu energii w miastach / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Reklama